Twilight Saga: Breaking Dawn - Makijaż Belli Cullen

Po krótkiej przerwie, przychodzę do Was z makijażem  Belli Cullen jako wampir  z drugiej i ostatniej już części Sagi Zmierzch . Film osobiście przypadł mi do gustu szczególnie szczęka mi opadła jak się okazało, że to tylko przyszłość, fakt czytałam książkę dwa lata temu, ale szczerze powiem że nie pamiętałam wszystkich szczegółów...Przejdźmy może do makijażu.

Wszystkie jej makijaże mi się podobają i ciężko było mi wybrać jeden konkretny na którym bym się wzorowała... 

Wybór padł na plakat Belli , poniżej możecie zobaczyć jak krok po kroku go wykonałam, a niebawem kolejny makijaż...

Rimmel, Puder Stay Matte

Pisałam już o  podkładzie Rimmell Stay Matte,który nie sprawdził się u mnie. A dziś napiszę  o jego przeciwieństwie pudrze z tej samej serii. Kupując podkład myślałam,że jest również dobry jak ten puder. Niestety puder jest o niebo lepszy. 

Liebster blog

Jest mi bardzo miło za dwie nominację,które dostałam od Music of your skin i Mela . Dziękuję dziewczyny! :) Zapraszam do odwiedzenia ich blogów :) 

Pawie oko Krok po Kroku

Ostatnio nie miałam czasu, żeby cokolwiek napisać, mało tego na dobre się rozchorowałam, co było strasznie meczące jednego dnia leżałam w łóżku a następnego tryskałam energią. Na szczęście tego Wyjątkowego Dnia byłam zdrowa i mogłam cieszyć się tym co najlepsze  z  moim M. Wracają do szarej  rzeczywistości , przygotowałam dla Was kolorowy makijaż na te pochmurną jesienną pogodę. Lubię w tedy  malować oczy w rożnych kolorach, żeby nie wyglądać smutno i ponuro w szare dni.Ten makijaż nazwałam pawie oko, bo trochę przypomina mi pawia. Dodatkowo usta pomalowałam na czerwono,żeby całość miała charakter i barwy.

Cera z rozszerzonymi Naczyniami

Dawniej rumieńce na twarzy uznawano za oznakę zdrowia, jednak dziś zaczerwieniona skóra nie jest atrakcyjna.Właśnie cera naczyniowa ma tendencję do wytwarzania rumieńców ze względu na źle działające  zbyt rozszerzające się naczynka krwionośne które uwidaczniają się pod postacią tzw. pajączków. Cera naczyniowa staje się co bardziej powszechna wśród kobiet. Walka z czerwonymi pajączkami często zaczyna się już po 30 roku życia. To moment, kiedy skórze zaczyna brakować kolagenu. Dodatkowym utrudnieniem dla Polek jest klimat, w którym skóra właściwie przez większość miesięcy w roku narażona jest na szok termiczny(słońce,wiatr,słońce mróz).

Właścicielki tego rodzaju skóry cierpią szczególnie podczas zimy. Przechodzenie z zimnych miejsc do nagrzanych i z  powrotem to nie lada wyzwanie dla cery naczyniowej  Takie zmiany kończą się najczęściej uczuciem szczypania zaczerwienionych policzków.Nie jest to ani estetyczne,ani zdrowe - na dłuższą metę niszczy po porostu skórę twarzy.